Z relacji świadków wynika, że straty są ogromne. - Przez kilka godzin nad hotelem unosił się dym, a służbom nie udawało się ugasić ognia. To prawdziwa katastrofa. Prace w hotelu trwają od lat, w budynku na pewno było pełno materiałów łatwopalnych - mówi mężczyzna mieszkający tuż obok Lamberta.
Kupno hotelu przez Katarczyka wywołało kontrowersje. Ministerstwo Kultury i miasto Paryż uczestniczyły w mediacjach, a swoje zaniepokojenie projektem odbudowy wyraziła również Polska - w latach 1843-1875 budynek należał do rodziny książąt Czartoryskich. Nowy właściciel z hotelu chce zrobić luksusową rezydencję. Ostatecznie remont rozpoczął się w 2010 roku.
gazeta.pl