We Francji wybuchała afera z udziałem niemieckich szpiegów. Na gorącym uczynku schwytano dwóch specjalistów firmy współpracującej z koncernami samochodowymi BMW i Volkswagen. Mieli wykradać tajne informacje dotyczące francuskich wypożyczalni samochodów elektrycznych.
Paryska prokuratura i służby specjalne wszczęły śledztwo po aresztowaniu dwóch niemieckich specjalistów z Akwizgranu. Jak twierdzą francuskie media, za pomocą elektronicznego sprzętu mieli oni wykradać tajne informacje dotyczące "Autolib", czyli samoobsługowych wypożyczalni samochodów elektrycznych w Paryżu. Według świadków, udawali oni francuską ekipę techniczną.
Niemieckie koncerny BMW i Volkswagen zapewniają, że nie chodziło o szpiegostwo, tylko o "standardowe" testy kompatybilności nowych niemieckich aut elektrycznych z francuskimi urządzeniami. Właściciel "Autolib", znany biznesmen Vincent Bollore, złożył jednak w prokuraturze doniesienie o popełnieniu przestępstwa. Podkreśla, że nikt nie zwrócił się do niego o wyrażenie zgody na przeprowadzenie tych testów.
interia.pl