Sąd handlowy wydał wyrok zakazujący handlu w niedzielę 15 sklepom Castoramy i Leroy Merlin w regionie paryskim. Dyrekcje tych supermarketów oświadczyły, że nie pozostaje im nic innego jak zastosować się do tej decyzji, która, jak twierdzą, może grozić utratą miejsc pracy.
Wyrok sądu jest zgodny z obowiązującym we Francji prawem, które zezwala na otwieranie sklepów w niedzielę, ale pod pewnymi warunkami. Sklepy pozostają otwarte na przykład w strefach turystycznych, bądź w okolicach nadzwyczajnej konsumpcji. Do godz. 13-tej mogą też pracować magazyny spożywcze.
Sędziowie zdecydowali ponadto, że placówkom, które nie będą przestrzegać decyzji sądu grozi kara 120 tys. euro za każdą niedzielę. Wyrok trybunału dobrze przyjęły związki zawodowe, widzące w pracy w niedzielę metodę uzyskiwania dodatkowych przychodów kosztem pracowników.
Za handlem w niedzielę opowiedziała się Nathali Kościuszko-Morizet, kandydatka na mera Paryża z ramienia centroprawicowej Unii na rzecz Ruchu Ludowego. Twierdzi ona, że mógłby on stworzyć w stolicy Francji 10 tys. dodatkowych miejsc pracy. Przeciwko otwieraniu sklepów w niedzielę wielokrotnie opowiadał się Kościół we Francji. Jak na razie rząd nie planuje zmiany obecnego prawa.
pch24.pl