Jak ustalił reporter RMF FM problemy mają pracownicy zbierający jabłka na akord. Twierdzą oni, że zostali oszukani przez agencję pracy. Przed wyjazdem mieli dostać do podpisania czyste kartki, warunki umów miały zostać nieznacznie zmienione. Polakom miano obiecywać 50 euro dniówki. Obecnie mają dostawać po ok. 3 euro za godzinę. Polacy skarżą się, że nie mają jedzenia, ani pieniędzy. W pomieszczeniach, w których przebywają są szczury.
Polski konsul Dariusz Dobrowolski zapewnił, że sprawą polskich pracowników zajmie się zarówno francuska inspekcja pracy jak i Państwowa Inspekcja Pracy we Wrocławiu, gdzie znajduje się firma Eurokontakt.
Właściciel sadu w rozmowie z dziennikarzem RMF FM powiedział, że polscy pracownicy mają wszystko czego im potrzeba.
wprost.pl