Dziennik La "Voix du Nord" poinformował o kradzieży relikwii świętego Kiliana z kościoła w Abigny-En-Artois (Pas-de-Calais). Kradzież zauważył proboszcz, ks.Jean Marc Rzepka.
Skradziono trzy haftowane woreczki, w których były relikwie znajdujące się w relikwiarzu umieszczonym za głównym ołtarzem świątyni. Kradzieży dokonano z dyskrecją, bez wyrządzania wielkich szkód, choć rozbito szybę chroniącą relikwiarz.
Napastnicy musieli dobrze znać kościół, bo relikwie nie są widoczne z każdego jego miejsca. Świątynia jest otwarta dla wiernych przez cały dzień. Na razie nie wiadomo jakie były motywy tego aktu, tym bardziej, że relikwie nie przedstawiają żadnej wartości materialnej. Wiadomo jednak, że kradzież była dokładnie zaplanowana.
Nie była to pierwsza tego typu kradzież. W styczniu br. dokonano w tym samym regionie kradzieży relikwii w kościele Saint-Folquin w Esquelbecq. Na początku października br. zniknęły relikwie z kościoła w Bleurville w Lotaryndze. Otwartym pozostaje pytanie kim mogą być nabywcy relikwii?
Ks.Jean-Marie Atmeare z Esqelbecq jest przekonany, że „chodzi o zorganizowaną, grupę koneserów, którzy dokonują tych czynów, na konkretne zamówienie od osób, którzy chcą posiadać tak cenne przedmioty kultu”.
pch24.pl