Burzę polemik we Francji wywołało wystawienie na licytację w internecie jagnięcia… z pięcioma nogami. Zwierzę sprzedaje rolnik, który nie kryje, że chce dużo zarobić dzięki temu – jak się wyraził – „wybrykowi natury”.
65-letni hodowca z zachodniej Francji ma nadzieję, że zwierzę, które urodziło się w jego gospodarstwie, kupi cyrk lub np. jakaś placówka naukowa w celu zbadania przyczyny powstania piątej nogi. Ta ostatnia jest krótsza od innych i podkurczona. Rolnik zapewnia, że zupełnie nie przeszkadza ona w życiu codziennym zwierzęciu, które po prostu jej nie używa i tryska energią.
Gwałtownie protestują jednak organizacje broniące praw zwierząt. Podkreślają one, że chodzi o rodzaj kalectwa, które nie powinno być prezentowane jako "wybryk natury". Zaczęły one zbierać fundusze, by kupić zwierzę i zapewnić mu spokojne życie - z dala od cyrkowej areny i doświadczalnych królików.