Precedensowy sukces francuskiego rządu przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka - sędziowie uznali, że zakaz noszenia burek i nikabów w miejscach publicznych przez muzułmanki nie narusza swobody wyznania. Sprawę wniosła właśnie wyznawczyni islamu.
Strasburg przyznał rację francuskiego rządowi, który wydając zakaz zakrywania twarzy w miejscach publicznych miał na uwadze bezpieczeństwo państwa - burki i nikaby uniemożliwiają ustalenie tożsamości, a wykorzystywać to mogli choćby terroryści czy poszukiwani przez policję. Ponadto, elementy tradycyjnego islamskiego stroju mogą służyć poniżaniu kobiet i ograniczaniu równości obu płci, zwłaszcza kiedy muszą ubierać burki z powodu muzułmańskich ekstremistów.
Przepis został uchwalony we Francji w 2011 r. Trybunał w Strasburgu miał rozpatrzyć skargę francuskiej muzułmanki, która poczuła, że prawo do swobody wyznania zapewnione Europejską Konwencją Praw Człowieka, jest ograniczane.
Eksperci francuskiego rządu podkreślali, że w Koranie nie ma wzmianek o tym, iż muzułmanki muszą nosić stroje zakrywające całe ciało.
wprost.pl