Do tragicznego zderzenia doszło 19 lipca 2014 roku około drugiej w nocy na niemieckiej autostradzie A4 w okolicach Drezna. Był to jeden z najpoważniejszych wypadków z udziałem polskiego autokaru. Autobus linii Sindbad uderzył w tył ukraińskiego autokaru, przebił barierki dzielące pasy ruchu i zderzył się z nadjeżdżającym z przeciwka polskim minibusem.
Liczba ofiar śmiertelnych wypadku z udziałem polskich pojazdów wzrosła do dziesięciu, rannych zostało 69 osób, w tym 65 Polaków. Wśród zabitych jest siedmioro Polaków.
Trzech ofiar śmiertelnych dotychczas nie udało się zidentyfikować. Najnowsza ofiara śmiertelna, to Polak, który zmarł w wyniku doznanych obrażeń.
Siedmiu pasażerów mikrobusu i dwóch pasażerów autokaru poniosło śmierć. Rannych przewieziono do trzech szpitali w Dreźnie oraz do szpitali w Miśni i Pirnie. Według informacji MDR 10 osób walczy o życie.
Polskie MSZ poinformowało o uruchomieniu specjalnej infolinii dla rodzin. Informacje mogą uzyskać pod numerem telefonu +48225238880.
Polski autobus należy do firmy Sindbad z Opola. Firma poinformowała, że w wypadku uczestniczył jej dwupokładowy autokar. Według listy pasażerów na pokładzie autobusu znajdowało się 65 pasażerów, dwóch kierowców i pilot. Był to autobus piętrowy typu Setra 431D. Poddano go przeglądowi technicznemu 8 lipca. Autobus kursował regularnie między Polską a Niemcami; według rozkładu jazdy między Katowicami a Leverkusen.
Jak podaje przewoźnik na stronie internetowej, wśród ofiar śmiertelnych są dwie osoby podróżujące jego autokarem.
Na miejsce wypadku pojechali przedstawiciele Sindbada. Przewoźnik skierował tam również dwa autokary zastępcze. Firma podała również, że zarząd spółki jest w kontakcie z policją i konsulem generalnym RP w Niemczech. Przedstawiciele firmy nie chcą się jednak wypowiadać w mediach.
Jest wielu rannych - także ciężko. Wszyscy poszkodowani zostali przetransportowani do okolicznych szpitali.
Według policji w operacji podniesienia wywróconego autokaru uczestniczyło rano ok. 150 ludzi.
Na razie nie wiadomo, czy pod wrakiem znajdują się dalsze ofiary. Komendant drezdeńskiej Straży Pożarnej Andreas Ruempel powiedział, że jest to najcięższy wypadek w jego 36-letnim stażu pracy. Autostrada wygląda w tym miejscu jak pogorzelisko. Dookoła leżą porozrzucane walizki i torby, przedmioty osobiste i części samochodowe.
Niemiecka autostrada A4 to przedłużenie polskiej autostrady o tym samym numerze. Porusza się po niej wiele pojazdów z Polski.
- Okoliczności wypadku polskiego autokaru w Niemczech - autokar przebił barierę ochronną na drodze - wskazują na dużą prędkość pojazdu w momencie katastrofy - ocenia ekspert ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego Ilona Buttler. - Musiały działać spore siły kinetyczne.
Podkreślała jednak, że do tragedii mogło doprowadzić kilka czynników. Do wypadku doszło w nocy, kiedy widoczność na drodze jest gorsza. Poza tym kierowca na autostradzie mógł być zmęczony monotonną jazdą.
Sindbad uruchomił infolinię, która udziela informacji dot. wypadku. Informacje można uzyskać pod numerami telefonów: 801 22 33 44 oraz +48 77 443 44 44.