Telewidzowie we Francji mogli po raz pierwszy obejrzeć wczoraj film "Katyń" Andrzeja Wajdy. Na nadanie filmu nie zdecydowała się jednak żadna z największych francuskich stacji telewizyjnych.
Była to pierwsza telewizyjna projekcja filmu Andrzeja Wajdy we Francji.
Większość francuskich widzów, którzy obejrzeli film, po raz pierwszy o masakrze katyńskiej usłyszała po katastrofie.
Film "Katyń" jest we Francji niemal nieznany i miał często niezbyt pochlebne recenzje. Dziennik "Le Monde" zarzucał reżyserowi nawet antysemityzm, bo Wajda nie powiedział nic o Żydach, którzy zginęli w Katyniu.
"Katyń" pokazała m.in. państwowa telewizja Rossija - z okazji zbliżającej się rocznicy w kanale kulturalnym, natomiast następnego dnia po tragedii - w kanale pierwszym. Chęć wyświetlenia filmu zgłosiły też inne telewizje z całego świata, m.in.: litewska, portugalska, kanadyjska, ukraińska, telewizja publiczna Republiki Macedonii, USA.
Film został rownież wyświetlony dwa razy na kanale telewizji włoskiej o największej oglądalności.