Prezydent Nicolas Sarkozy powitał wczoraj w Paryżu po godz. 17 Bronisława Komorowskiego. W Ambasadzie RP w Paryżu odbyło się powitalne przyjęcie na cześć nowo mianowanego prezydenta.
Rozmowa prezydentów Francji i Polski trwała godzinę. Głowom państw towarzyszył premier Francois Fillon.
Pierwszym punktem wizyty prezydenta było odwiedzenie grobu Fryderyka Chopina na stołecznym cmentarzu Pere-Lachaise oraz pomnika "Polakom poległym za Francję". Prezydent RP uczcił pamięć ofiar wojen składając wieniec pod Łukiem Triumfalnym, zwiedził Luwr oraz odwiedził pomnik "Polakom poległym za Francję".
Zapraszamy do oglądnięcia filmu z odwiedzin grobu Fryderyka Chopina.
Francuzi witali Bronisława Komorowskiego z honorami godnymi koronowanych głów. Nasz prezydent nie tylko za dnia przyjmowany był w przepysznej oprawie. Wieczorem czekał na niego apartament w jednym z najlepszych paryskich hoteli.
Chociaż gospodarze raczyli polskiego prezydenta swoimi wyrafinowanymi, francuskimi specjałami, jak się dowiedzieliśmy, Bronisławowi Komorowskiemu najbardziej smakowała kolacja, którą zjadł... w polskiej ambasadzie. Prezydent po prostu najbardziej lubi polską kuchnię a Ambasada w Paryżu słynie z pysznej, tradycyjnej, naszej kuchni.
Ambasador RP we Francji Tomasz Orłowski wydał na cześć Prezydenta w ogrodach Ambasady uroczysty cocktail. W przyjęciu uczestniczyli licznie zgromadzeni ministrowie i wysocy urzędnicy rządu francuskiego, liczni ambasadorowie, zasłużeni współpracownicy Ambasady, reprezentanci przemysłu, kultury i sztuki, a także znani przedstawiciele francuskiego życia politycznego tacy jak Valéry Giscard d'Estaing i Simone Veil. Była to okazja do gratulacji i zapoznania sie z nowo mianowanym prezydentem.
Prezydent pod Łukiem, w Luwrze, na cmentarzu
Po spotkaniu z Accoyerem Bronisław Komorowski zapalił znicz pamięci ku czci ofiar wojen i złożył wieniec przy grobie nieznanego żołnierza pod Łukiem Triumfalnym w Paryżu. Spotkał się też z polskimi i francuskimi kombatantami.
Uroczystości towarzyszyła orkiestra francuskiej gwardii republikańskiej. Z kraju, specjalnie na tę okazję, do Paryża przyjechali żołnierze kompanii honorowej Wojska Polskiego. Po odkręceniu zaworu znicza specjalnym mieczem i odnowieniu płomienia prezydent podał dłoń wszystkim kombatantom i zamienił z nimi kilka słów. Wpisał się też do złotej księgi, do której wpisują się wszystkie osobistości pragnące uczcić ofiary wojen.
W trakcie uroczystości odegrano polskie i francuskie hymny państwowe, a także pieśń "Śpij kolego". Wszystkiemu z pewnej odległości przyglądali się turyści, którzy nie mogli w tym czasie zwiedzać placu pod Łukiem Triumfalnym.
Po uroczystości prezydent udał się na zwiedzanie Luwru gdzie w towarzystwie Ambasadora RP w Paryżu Tomasza Orłowskiego oraz dyrekcji Luwru odwiedził największe okazy muzeum: obraz "Mona Liza" Leonarda da Vinci, grecką statułę "Venus z Milo" oraz kilka innych.
Bronisław Komorowski w Paryżu został przyjęty jak król.
Warty honorowe w galowych mundurach, werble, fanfary, czerwony dywan. Francuzi witali Bronisława Komorowskiego (58 l.) w Paryżu z pompą godną koronowanych głów a wieczorem czekał na niego apartament w jednym z najlepszych paryskich hoteli.
Bronisław Komorowski spał w apartamencie prezydenckim hotelu Intercontinental - jednego z najlepszych i najdroższych (za noc w najlepszym pokoju trzeba zapłacić ponad 10 tysięcy zł) w Paryżu. Z okien podziwiać mógł budynek paryskiej opery i wieżę Eiffla. Do dyspozycji ma ponad 80-metrowy apartament z wielką sypialnią i salonem urządzonym w stylu epoki napoleońskiej.
Po wizycie w Paryżu Bronisław Komorowski odwiedzi Berlin.
Wola ożywienia Trójkąta ze wszystkich stron
Wcześniej na temat Trójkąta prezydent Polski rozmawiał z przewodniczącym francuskiego Zgromadzenia Narodowego Bernardem Accoyerem. - Chcemy ożywienia Trójkąta Weimarskiego, bo on już raz sprawdził się na etapie wsparcia Polski w jej zabieganiu o członkostwo w Unii Europejskiej. Jesteśmy Francji i Niemcom bardzo za to wdzięczni - mówił Bronisław Komorowski po spotkaniu.
Prezydent przekonywał, że na umocnieniu Trójkąta Weimarskiego skorzystają wszystkie trzy kraje. - W moim przekonaniu jest szansa na to, że współpraca na różnych poziomach w ramach Trójkąta, może przyczynić się do wzmocnienia nie tylko polskiego głosu, ale do wzajemnego zrozumienia się Francji, Niemiec i Polski, a także wzmocnienia w dyskusji z innymi krajami - przekonywał Bronisław Komorowski.
Accoyer zgodził się, że rozwijanie współpracy jest bardzo ważne. Przypominał, że UE tworzy 27 państw, jednak z różnych powodów, np. historycznych bądź wspólnej polityki, pojawiają się okoliczności sprawiające, że niektóre z tych krajów chcą zacieśnić współpracę. - Podpisuję się pod tym - oświadczył Accoyer.