FC Polonia Paryż, polonijna drużyna piłki nożnej z Paryża wygrała puchar i złoty medal w Turnieju Ambasad, ktory odbył się w niedzielę 26 czerwca na stadionie Emile Antoine w XV dzielnicy Paryża. Organizatorem turnieju jest Ambasada Szwajcarska we Francji.
FC Polonia powstała z inicjatywy Pana Krzysztofa Matery w 2005 roku. Aktualny skład drużyny (w kolejności na zdjęciu - od lewej, do prawej)
Góra: Adam Martula, Tomasz Bulwa, Rafał Brański, Tomasz Bluszcz, Tomasz Chomiczewski, Jakub Gałuszka
Dół: Dariusz Zieliński, Krzysztof Wasilewicz, Michał Szuba, Paweł Stelmach, Grzegorz Sakowski, Grzegorz Słodziński, Marcin Gnatek, Grzegorz Mucha.
O kilka słów na temat historii klubu oraz wygranego turnieju zapytaliśmy kapitana drużyny Tomasza Bulwę.
Czy mógłby nam Pan powiedzieć kilka słów na temat historii polonijnego klubu FC Polonia?
- Drużyna istnieje już od paru dobrych lat, z małymi przerwami. Tak się jakoś zawsze składało, że co roku, głównie z przyczyn osobistych dużo osób odchodziło z drużyny i trzeba było szukać nowych zawodników, zgrywać drużynę i próbować sił w nowym sezonie. Ja np dołączyłem do drużyny we wrześniu 2009, kiedy to przeprowadziłem się do Paryża z Liverpool'u. Wtedy akurat nasza drużyna nie grała w żadnej lidze. Spotykaliśmy się jedynie raz, dwa razy w tygodniu, by sobie pograć. Dopiero gdzieś na wiosnę 2010 postanowiono, że na powrót wystartujemy w lidze i zaczęliśmy kompletować drużynę. Wtedy też dowiedzieliśmy się o organizowanym w kwietniu turnieju ambasad na hali, w którym to wzięliśmy udział i wygraliśmy.
Potem jakoś dalej wszystko toczyło się swoim tokiem. Drużyna się zgrywała. Raz było lepiej, raz gorzej. Głównie ze względu na braki kadrowe. Jedni nie mogli przychodzić z powodu pracy, inni z powodu różnych sytuacji w domu. Niektórzy też rezygnowali z powodu pieniędzy, jakie czasami trzeba było wyłożyć, gdyż ze względu na brak sponsora, czy też jakichkolwiek innych dofinansowań, wszystko sami musieliśmy sobie finansować.
Ale mimo napotkanych trudności drużyna dalej istnieje i jest na dobrej drodze. Co chwila staramy się zapraszać nowych chłopaków i budować pierwszą, a może i z czasem drugą drużynę.
Jakie macie plany związane z rozwojem, co chcielibyście osiągnąć?
- Na następny sezon jako cel obraliśmy sobie awans do wyższej klasy rozgrywek i będziemy starać się ze wszystkich sił, by go osiągnąć. Gdy już awans byłby zapewniony, to wymogiem jest stworzenie drugiej drużyny, oraz drużyny juniorów. Co byłoby super sprawą, ponieważ poza dwoma drużynami seniorskimi, możnaby się zająć drużyną młodych, polskich chłopaków, którzy mieliby gdzie spędzić wolny czas oraz poznać rówieśników z Ojczyzny. Byłaby to też dobra okazja do organizowania jakiś większych spotkań dla rodzin, różnorakich imprez. By było jeszcze więcej możliwości do spotkań dla Polaków tu mieszkających.
W każdym bądź razie jest dużo planów, są ambicje, jest grupa ludzi, którzy chcą się tym zajmować. Mamy nadzieję, że coś większego z tego wyjdzie, a jeśli dołączyłyby do nas inne osoby, które też tego chcą, to szanse na sukces są jeszcze większe.
Ile drużyn uczestniczyło w Turnieju Ambasad? Jak wygraliście puchar?
- Graliśmy w niezbyt dobrych warunkach. Tzn jak na wyjazd nad jezioro, to pogoda idealna, ale na granie w piłkę już niezbyt.
W turnieju uczestniczyło 10 drużyn. Był on podzielony na fazę grupową, oraz pucharową. W fazie grupowej rozgrywki były prowadzone w dwóch grupach; w każdej było 5 drużyn.
W naszej grupie mieliśmy okazję zmierzyć się z drużynami takimi jak Chile(wygrana 2:1), Francja(wygrana 3:1), Włochy(wygrana 4:0), Paragwaj(wygrana 2:0). W drugiej grupie były drużyny takie jak Rosja, Japonia, Kanada, Brazylia i Szwajcaria. Jako, że wszystkie mecze w naszej grupie wygraliśmy, zajęliśmy pierwsze miejsce i awansowaliśmy wraz z drużyną Włochów do fazy pucharowej, która oznaczała już półfinał. W nim zmierzyliśmy się z drużyną, która zajęła drugie miejsce w drugiej grupie. Była to Szwajcaria. Wygraliśmy z nią 4:0 nie dając im większych szans na skonstruowanie jakieś groźnej sytuacji. Tym samym awansowaliśmy do finału, w którym znów musieliśmy grać z włoską drużyną. Tym razem już nie poszło z nimi tak łatwo, jak wcześniej, kiedy to wygraliśmy 3:0. To Włosi jako pierwsi strzelili bramkę i zaczęli się bronić. Zostało pare minut do końca. Ze wszystkich sił próbowaliśmy odrobić stratę gola i w końcu się to udało. Spotkanie skończyło się wynikiem 1:1 i o losach turnieju decydowały rzuty karne, w których to okazaliśmy się skuteczniejsi nie tylko w strzelaniu, ale i w bronieniu. Nasz bramkarz, Grzegorz Słodziński, popisał się nie lada refleksem i wybronił w decydującym momencie strzał zawodnika Włoch. Za to, jak i za postawę w całym turnieju został nagrodzony pucharem za najlepszego zawodnika turnieju.
Dziękuję bardzo za rozmowę i życzę dalszych sukcesów.
- Ja również dziekuję i pozdrawiam serdecznie.
Z Tomaszem Bulwą rozmawiała Anna Bolechała
Zdjęcia: Anna Bodziany