Nie Wojtyłę, nie Wałęsę, ale właśnie jego najczęściej wymieniają Francuzi zapytani o sławnych Polaków. Retrospektywna wystawa i pokazy filmowe organizowane przez Instytut Polski w Paryżu będą okazją by przypomnieć co kryje się za nazwiskiem, które zna dziś cała kulturalna Europa.
Nie mam wielkiego talentu filmowego
Nie uważał się za wielkiego twórcę. Kiedy krytycy zachwycali się głębią jego filmów on mówił: „bo ja wiem, czy jest znowu taka głęboka zawartość intelektualna? Ja myślę, że ja opowiadam historyjki”. Kiedy zmarł w 1996 roku, pozostawił po sobie kilkadziesiąt takich „historyjek”, dokumentów, obrazów kinowych i filmów dokumentalnych.
Projekt tworzony przez Instytut Polski w Paryżu i Muzeum Kinematografii w Łodzi jest opary o trzy etapy twórczości reżysera. Pierwszym są filmy dokumentalne, drugim „ fikcja dokumentalna”, gdzie najwazniejszym dziełem jest Dekalog, cykl 10 filmów uważany za jeden z najistotniejszych projektów w historii europejskiego kina, trzecim „fikcja metafizyczna”, obejmująca filmy będące przykładem tzw. „Kina Moralnego Niepokoju”.Po raz pierwszy w Europie szerokiej publiczności pokazane zostaną też filmy uczniów Krzysztofa Kieślowskiego.
Spośród obrazów inspirowanych twórczością Camusa, Manna i Dostojewskiego francuska publiczność zna głównie „Niebieski”, „Biały” „Czerwony” trylogię nawiązującą do haseł Rewolucji Francuskiej. Jego filmy zdobywały największe nagrody filmowe, Cezary (Trzy kolory. Niebieski, Trzy kolory. Czerwony), Złotego Lwa („Trzy kolory. Niebieski”), Srebrnego Niedźwiedzia (Trzy kolory. Biały), FIPRESCI (Podwójne życie Weroniki, Dekalog, Krótki Film o Miłości, Krótki Film o Zabijaniu, Amator). W walce o Oscara przegrał z Pulp Fiction Quentina Tarantino. Jego filmy zawsze mówią o najgłębszych, najbardziej pierwotnych emocjach, o grzechu, prawdzie, ludzkiej słabości, po obejrzeniu pozostawiając wrażenie dziwnej nerwowości. Twórczość filmową tego typu określono później w podręcznikach i krytyce mianem „Kina Moralnego Niepokoju”.
Nieważne, gdzie stawia się kamerę, ważne jest – po co?
Uzupełnieniem projekcji jest biograficzna wystawa prezentowana już m.in. w Kanadzie, Singapurze i Izraelu. Ekspozycja nie tyle nostalgiczna, co edukacyjna, pozwala prześledzić karierę reżysera od pierwszych kroków w Łódzkiej Filmówce po międzynarodowe pokazy. Jedną z najciekawszych części ekspozycji są „Fotografie miasta Łodzi”, zrealizowane przez młodego studenta w latach 1965-66. Zdjęcia są świetnym przykładem jego wrażliwości i talentu obserwacji. Przypominające nieco klisze Roberta Doisneau, nacechowane są jednak większym smutkiem. Reprezentują sposób widzenia świata właściwy Kieślowskiemu, melancholijny, sprawiedliwy, uważny.
To nazwisko zna dzisiaj cała kulturalna Europa (...). Jego filmy nagradzane są na największych festiwalach – od Cannes po Wenecję, Berlin, Chicago (...) od Strasbourga po Nowy Jork, Hongkong, Jerozolimę, pisał Zawiśliński w książce „Kieślowski. Bez końca”. Może dlatego, że miał ten rzadki talent mówienia nie o sobie, nie o Polaku, nie o Francuzie lecz po prostu, o człowieku. Dar niezbędny do tego, by dobry film uczynić uniwersalnym.
Krzysztof Kieślowski. Ekspozycja i retrospektywa
MK2 Bibliothèque
128/162 av. de France (13e)
Métro : Bibliothèque/Tolbiac
tel. 01 44 24 25 39
29 sierpnia - 30 września 2012
fot. Alberto Terrile, 1994, źródło:Wikipedia