forum1ogloszenia1sklep1galeria1informator2

ogloszenia polonika1

Zapisz się na newsletter i otrzymuj najnowsze informacje
pojawiające się w naszym serwisie.
Data pl v0.1 - by KESS Data: piątek, 22 listopada 2024 r. Imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka

A dokładniej: Co robią Francuzi i reszta świata. Esther Kim z Uniwersytetu w Yale przez dwa lata przyglądała się zachowaniom ludzi w publicznych środkach transportu. Wniosek: nieważne w jakim kraju mieszkamy, czy jesteśmy młodzi czy starzy, grubi czy chudzi, czy jedziemy do pracy czy na kawę ze znajomymi, wszyscy zachowujemy się tak samo. Pasażer metra to socjopata.

Paris metro


Nie widzi pan, że śpię?!

 

Nie lubimy innych, zwłaszcza jeśli ci „inni” to potencjalni kandydaci na nasze miejsce siedzące. Z badań przeprowadzonych przez Esther Kim wynika, że pasażerowie wypracowali cały wachlarz socjotechnik, dążących do izolacji i wywalczenia sobie jak największej przestrzeni. Wyciągamy nogi przed siebie (a niektórzy na siedzenie na przeciwko), kładziemy zakupy na sąsiednim siedzeniu, albo sami zajmujemy miejsce po zewnętrznej stronie, pozostawiając wolne siedzenie „od okna”. Wszystko po to, żeby nikt nie miał ochoty usiąść obok nas.

 

Unikamy kontaktu wzrokowego, który mógłby zachęcić innych do zajęcia miejsca obok. Wbijamy wzrok w telefon, albo gorączkowo szukamy czegoś w torebce. Bardziej zapobiegliwi zabierają ze sobą książkę. Jeśli nie mamy książki, a telefon akurat się rozładował, zawsze można patrzeć w przestrzeń za oknem lub udawać, że właśnie zmorzył nas sen.

 

Według Esther Kim pasażerowie wypracowali sobie rodzaj „savoir vivre`u”. Nie siadaj obok innych jeśli gdziekolwiek jest pojedyncze wolne miejsce. Nie stawaj obok innych. Kto go nie respektuje jest uważany za „podejrzanego”, w najlepszym przypadku „dziwnego”.

 

Jak siadać, to obok szczupłego

 

Według badań Amerykanki, skłonność do unikania innych nie zależy ani od wieku, ani od płci, ani od klasy społecznej. Jak mówi Kim: „Pasażer ma jeden cel – bezpiecznie i komfortowo przetrwać podróż metrem”. Dlatego też, większość z nas, jeśli już musi usiąść obok kogoś, stara się wybrać „najlepszego pasażera”. Unikamy osób otyłych (które bardziej się pocą), częściej siadamy obok kobiet niż mężczyzn oraz wolimy towarzystwo pasażerów bardziej elegancko ubranych (podświadomie osoby takie budzą w nas większe zaufanie). „Najlepszy pasażer”, to też osoba, które sprawia wrażenie niezainteresowanej rozmową i która nie powinna nabrać ochoty na zwierzenia między stacjami. „Aspołeczne zachowania wynikają z faktu, że najważniejszą rzeczą dla pasażera jest jego komfort, a nie wygoda innych", podsumowuje autorka badań.

 

Oprócz tłoku, rzeczą która najbardziej irytuje pasażerów, jest brak intymności. Do tej irytacji dochodzi jeszcze fizyczne i psychiczne zmęczenie podróżą. Im dłuższa droga, tym większe. Może więc nie jesteśmy socjopatami. Jesteśmy po prostu zmęczeni.


www.polonika.fr

Najnowsze wiadomości

tvn24oktvpinfook

Oferty transportu

transportautokarowy  transportlotniczy

Polonika w sieci

facebooktwitter