Mimo dużej mobilizacji policji prawie 1200 samochodów spłonęło w noc sylwestrową na ulicach francuskich miast - poinformował w komunikacie minister spraw wewnętrznych Francji Brice Hortefeux. Przed rokiem spłonęło 1147 aut, nie ma więc znaczącej zmiany w stosunku do ubiegłych lat.
Według ministerstwa spraw wewnętrznych większość samochodów została podpalona celowo. W całym kraju spłonęły 1193 auta, w tym 344 zapaliły się od innych- podsumowały Sylwestra francuskie służby.
Najwięcej podpaleń zanotowano w podparyskim departamencie Seine-Saint-Denis, gdzie spłonęły 83 pojazdy. Niestety, były też śmiertelne ofiary Sylwestra. W okolicach Strasbourga zginął 20-latek raniony petardą. Do śmiertelnego wypadku doszło na rynku alzackiego miasteczka Dorlisheim. Według straży pożarnej petarda raniła mężczyznę w twarz. Francuz umarł w drodze do szpitala.