Zginął francuski kierowca od przypadkowego postrzału 68 letniego doświadczonego myśliwego, który wystrzelił do dzika, lecz kula odbiła się od zwierzęcia, przeleciała dwa kilometry, rozbiła szybę i trafiła kierowcę jadącego niedaleko samochodem. Żona kierowcy opanowała kierownicę i dlatego cudem nie doszło do wypadku. Kobietę przewieziono w szoku do szpitala.
Basia
www.polonika.fr