- Najwięcej osób było w lutym i na początku marca. To był czas, kiedy wpływały PIT-y 11, podatnicy chcieli się jak najszybciej rozliczyć, żeby otrzymać zwrot nadpłaty - informuje Marek Majkuciński z I US. Wcale to jednak nie oznacza, że kolejek już nie będzie, tym bardziej że wciąż najchętniej rozliczamy się osobiście.
Elektronicznie szybciej
Drogą elektroniczną do urzędu przy ul. Zbrowskiego wpłynęło prawie 8 tys. deklaracji podatkowych, a do II US 7 tys., więcej niż rok temu. - To wcale nie jest tak mało. W ubiegłym roku mieliśmy wszystkich ok. 12 proc., a okazuje się, że w Szwecji czy we Francji było ok. 10 proc., tak że nie jest u nas najgorzej - zaznacza Majkuciński. Twierdzi, że największą liczbę PIT-ów skarbówki przyjmują pod koniec kwietnia. Wtedy do urzędu trafia kilka worków z samymi deklaracjami podatkowymi wysłanymi pocztą.
Pamiętajmy o jednym procencie
Podatnik może przekazać 1 procent podatku na rzecz organizacji pożytku publicznego. Do I US wpłynęło 18 tys. zeznań z deklaracją przekazania jednego procentu, a do II US - 16 tys.
Magistrat zachęca również emerytów z Radomia, by przekazywali 1 procent. Emeryci nie muszą wypełniać deklaracji podatkowej, robi to za nich Zakład Ubezpieczeń Społecznych. W takiej sytuacji nie mogą jednak wesprzeć OPP 1 procentem swojego podatku. Ci, którzy chcieliby pomóc jakiejś organizacji, muszą sami wypełnić PIT. I miasto wychodzi im naprzeciw. Każdy emeryt, który zdecyduje się przekazać swój 1 procent, będzie mógł się zgłosić ze swoim rozliczeniem do siedziby Centrum Organizacji Pozarządowych przy ul. Struga (za budynkiem Resursy Obywatelskiej), a pracownicy pomogą mu wypełnić deklarację. Oczywiście bezpłatnie. Mogą też się zgłaszać inni, którzy nie radzą sobie z wypełnieniem deklaracji, a chcą przekazać jeden procent na OPP. W takiej sytuacji pracownik COP również wypełni deklarację za darmo. Gmina zachęca, by zostawiać jeden procent lokalnie działającym stowarzyszeniom.
- Do tej pory zgłosiło się 170 osób z prośbą o wypełnienie zeznania podatkowego, w tym również emeryci - mówi Rafał Zimołek z COP w Radomiu.
gazeta.pl