Słynny festiwal sztuki w Awinionie odwołał w piątek, w dzień inauguracji, otwierające go spektakle, gdyż personel - technicy i wykonawcy - przystąpił do strajku w proteście przeciwko rządowym planom zmian w zasiłkach dla obejmujących tę kategorię zawodową.
Dyrektor festiwalu Olivier Py powiedział na konferencji prasowej, że dwa wieczorne spektakle teatralne otwierające festiwal nie odbędą się, ponieważ główny związek zrzeszający pracowników rozrywki CGT Spectacle przegłosował przystąpienie w piątek do strajku, mimo poprzedniego głosowania, w którym 80 proc. związkowców opowiedziało się za pracą w ten dzień.
Strajk jest poważnym ciosem dla renomowanego festiwalu międzynarodowego, którego spektakle teatralne i operowe przyciągają co roku setki tysięcy gości z całego świata do malowniczego miasta na południu Francji. W zeszłym roku do Awinionu na festiwal przyjechało 128 tys. ludzi.
W sercu sporu znajduje się kwestia specjalnego statusu ponad 254 tys. pracowników francuskiego przemysłu filmowego, teatralnego i festiwalowego. Ustawa z 1936 roku przyznaje im wyższe odszkodowania, zasiłki i ubezpieczenie niż przeciętnemu bezrobotnemu z uwagi na charakter ich pracy.
Specyfika pracy artystów, reżyserów, techników - oświetleniowców, dźwiękowców i innych dorywczych pracowników świata sztuki polega na intensywnych okresach zatrudnienia i następujących po nich dłuższych przestojach. Krytykują oni nowe zasady przyznawania zasiłków dla bezrobotnych, zaostrzające warunki, jakie trzeba spełnić, by dostać zasiłek.
W ramach porozumienia z marca między związkami, pracodawcami i rządem niepełnoetatowi i tymczasowi pracownicy mają płacić wyższe składki i dłużej czekać na uprawnienie do zasiłku między jednym a drugim zatrudnieniem. Według pracowników festiwalowych reformy uzgodnione w marcu nie dają im szans na utrzymanie.
We Francji jest około 100 tys. pracowników festiwalowych, co stanowi duże obciążenie dla funduszu UNEDIC, który wypłaca im zasiłki dla bezrobotnych między jedną pracą a drugą. Wśród bezrobotnych ubiegających się o pracę stanowią oni 3,5 proc., ale ich zasiłki są dwukrotnie wyższe od przeciętnych.
Premier Francji Manuel Valls wyznaczył arbitra, który ma w najbliższych tygodniach przedstawić propozycje zażegnania kryzysu.
onet.pl
