„Najważniejsze wydarzenie filmowe roku”, „Niezwykły”, „Poruszający” - pisały o nim media. Od 10 października, we francuskich kinach będzie można oglądać „W ciemności” Agnieszki Holland, polskiego kandydata do Oscara 2012.
Film przez kilka miesięcy 2011 roku krążył po międzynarodowych festiwalach, gdzie odnosił spore sukcesy. Potem była szeroko (i pozytywnie) komentowana premiera w Polsce, później nominacja do Oscara. Ta ostatnia bez sukcesów. Statuetkę ostatecznie zdobył irański dramat „Rozstanie”. Teraz film ma trafić na ekrany francuskich kin. Czy spodoba się paryskiej publiczności? . Szansa jest, pod warunkiem, że należący do wybrednych widzowie znad Sekwany, będą mieli na tyle cierpliwości by zobaczyć dzieło do końca (145 minut) oraz choćby podstawową wiedzę o losach Polski w czasie II wojny światowej. Jeśli te warunki okażą się zbyt trudne do spełnia, pozostaje wiara że film obroni się sam. Bo „W ciemności” to nie tylko historyczna opowieść, ale też narracja o najbardziej podstawowych kwestiach. O miłości, nadziei i człowieczeństwie.
Lwów, Polska, 1944, naziści ogłaszają likwidację getta. Kilku z jego mieszkańców, decyduje się na zejście do kanałów, w nadziei że tam uda im się znaleźć schronienie, w którym doczekają końca wojny. Ich kryjówkę odkrywa Leopold Socha, Polak zajmujący się czyszczeniem miejskiej kanalizacji. Socha ma do wyboru dwie drogi: albo wydać Żydów, albo ich chronić. Decyduje się na drugą możliwość, za protekcję żądając pieniędzy. Jednak, stopniowo, to co miało być niebezpiecznym, ale dochodowym interesem zamienna się w przyjaźń. Socha, zaczyna czuć się coraz bardziej odpowiedzialny za „swoich Żydów”.
Scenariusz powstał na podstawie książki Roberta Marshalla „W kanałach Lwowa”, zainspirowanej wspomnieniami Krystyny Chiger zatytułowanymi „Dziewczynka w zielonym sweterku”. Autorka jest jedną z ocalonych uciekinierów z lwowskiego getta, która pod ziemią przetrwała ponad rok.
„W 2009 pojawiło się dużo filmów i książek poświęconych zagładzie Żydów. Można by zapytać: co jest jeszcze do powiedzenia w tym temacie? Jednak, moim zdaniem, jest to jedna z największych zagadek, ciągle czekająca na odkrycie. Jak taka zbrodnia była możliwa? Jak człowiek mógł dopuścić się czegoś takiego? Gdzie było człowieczeństwo podczas tej masakry? A gdzie był Bóg? Odkrywanie historii z tego okresu pozwala na dotarcie do najbardziej ukrytych zakamarków ludzkiego umysłu, do badania zachowań człowieka postawionego przed najtrudniejszymi wyborami moralnymi i pokazywania najlepszych i najgorszych stron ludzkiej natury.” - mówi Agnieszka Holland.
„W ciemności” to film, który odczarowuje. Odczarowuje mityczny obraz kanałów, który od czasu filmu Wajdy był zarezerwowany dla dzielnych powstańców i chłopców z AK. Odczarowuje obraz dobrego, pomagającego bezinteresownie Żydom Polaka, a także wizerunek samych Żydów, zwykle pokazywanych jako bezbronne, ale dumne ofiary. Mimo że film ten budżetem dorównuje hollywoodzkim superprodukcjom, poziomem przewyższa je w znaczący sposób. To nie jest film o idealnych bohaterach, to film o zwykłych ludziach, których wojna postawiła w niezwykłym położeniu.
W ciemności/ Sous la ville
reż. Agnieszka Holland
scen. David F.Shamoon
W kinach od 10 października
www.polonika.fr
