„Nie” opodatkowaniu mecenasów kultury mówią dyrektorzy największych placówek kulturalnych we Francji. Szefowie Luwru, Musée d`Orsay, Wersalu i Centre Pompidou protestują przeciwko planowanemu przez rząd opodatkowaniu dzieł sztuki. Jak twierdzą, planowane zmiany mogą doprowadzić do kulturalnej zapaści Francji.
Na razie protest ograniczył się do listu, który szefowie instytucji kulturalnych skierowali do prezydenta François Hollanda, premiera Jean-Marca Aayrota i minister kultury Aurélie Filippetti. W piśmie alarmują, że projekt może doprowadzić do kulturalnej katastrofy. Dotychczasowym mecenasom wspieranie kultury zwyczajnie przestanie się opłacać. Bogaci kolekcjonerzy albo uciekną za granicę, albo przestaną ofiarowywać dary muzeom. Bojąc się urzędu skarbowego, nie będą też chcieli wypożyczać dzieł na wystawy.
Zmiany mogą odbić się również na francuskim rynku sztuki, gdyż domy aukcyjne stracą prawdopodobnie część klientów. Zmniejszyć się również może liczba fundacji artystycznych zakładanych i dotowanych przez osoby prywatne.
Kontrowersyjny projekt dodatkowego opodatkowania dzieł sztuki, których wartość przekracza 5000 tysięcy euro, został zgłoszony przez socjalistycznych deputowanych. Jego autorzy argumentują, że w dobie kryzysu wszyscy, a więc również osoby zajmujące się sztuką, muszą ponosić wyrzeczenia. Zarówno prezydent, jak i premier i minister kultury niechętnie odnoszą się do projektu.
Zmiany te mają przynieść budżetowi państwa ok. 100 milionów euro. Całość oszczędności, które Francja ma poczynić w przyszłym roku to ok. 40 miliardów.
www.polonika.fr
