Najsławniejszy francuski kreator luksusowych butów dla kobiet Christian Louboutin zaskarżył do sądu belgijską organizacje kobiecą! Projektant nie chce, by jego kreacje wykorzystywane były w kampanii przeciwko Islamowi.
Wylansowane przez Louboutina sławne szpilki z czerwonymi podeszwami - chętnie noszone przez hollywoodzkie gwiazdy i milionerki na całym świecie - widnieją na plakacie zatytułowanym "Islam albo wolność". Afisz wydrukowało belgijskie stowarzyszenie Kobiety Przeciwko Islamizacji, które sprzeciwia się poniżającemu traktowaniu kobiet przez muzułmańskich fundamentalistów. Zaznaczono na nim, że sukienki zgodne z szariatem powinny zakrywać stopy. Kobiety noszące mini spodniczki są natomiast narażone na kare śmierci przez ukamienowanie.
Francuski kreator oburza się, że kontrowersyjna kampania, której autorki nie widzą różnicy pomiędzy ogółem wyznawców Islamu i muzułmańskimi fundamentalistami, niszczy jego dobry wizerunek. Kobieca organizacja twierdzi, że zarzut ten jest "całkowicie niezrozumiały", bo chodzi o obronę praw muzułmanek zmuszanych do noszenia zakrywających cale ciało burek i nikabów. Do tego, do zdjęcia pozowała zasiadająca w belgijskim senacie była Miss Belgii Anke Van Dermeersch, która po prostu kupiła sobie i nosi szpilki Louboutina.
Cześć obserwatorów sugeruje, że protesty Louboutina mają podtekst finansowy. Ich zdaniem, projektant nie chce znaleźć się na czarnej liście islamskich ekstremistów i stracić bogatych klientek w Zatoce Perskiej.