Yves Saint Laurent czy tylko Saint Laurent? Po burzy krytyki, która rozpętała się po opublikowaniu projektów nowego logo domu mody, pozbawionego imienia słynnego projektanta, Hedi Slimane zapowiada ponowne przemyślenie zmian.
Hedi Slimane, dyrektor kreatywny francuskiego domu mody nazwał „interesującą”, dyskusję wokół planowanej zmiany nazwy marki.
W czerwcu Heidi Slimane znalazł się na czołówkach gazet zapowiadając zmianę nazwy domu mody z Yves Saint Laurent na Saint Laurent Paris. Pierwsze zdjęcia z projektami nowego logo zostały opublikowane na profilu marki na Facebooku. Reakcje miłośników domu mody wahały się od krytyki i opłakiwań straty imienia „Yves” po aprobatę i ocenę nowego logo jako bardziej „dopracowanego”.
Zmiana nazwy nie miała być rewolucją, ale powrotem do dawnego logo, którym legendarny projektant posługiwał się w latach 60. YSL w 1966 roku stworzył swoją pierwszą kolekcję prêt-à-porter nazywając ją: Saint Laurent Rive Gauche. „To było trochę przed wydarzeniami maja 68. Wiatr rewolty wiał już wtedy wśród młodych. Laurent chciał oddzielić się od bogatej klienteli skupionej na haute couture i przyciągnąć uwagę młodej generacji” - opowiada Hedi Slimane.
„Ciekawie było zobaczyć jak ludzie zareagują na ten retro-powrót, Jasnym jest, że ten okres w historii marki jest mało znany. Choć jest to powrót do przeszłości, nie jest pozbawiony świeżości i nieco innego spojrzenia na modę.” – tłumaczy dyrektor kreatywny marki. .
Hedi Slimane objął stanowisko dyrektora kreatywnego domu mody Yves Saint Laurent w marcu tego roku. Wcześniej pracował dla Diora, projektując męskie linie ubrań. Swoją pierwszą kolekcję stworzoną dla YSL (wiosna/lato 2013) zaprezentuje jesienią podczas Tygodnia Mody w Paryżu.
www.polonika.fr
